Uwaga wierszydło leci,
Taki ukłon w stronę dzieci
Opowiem Wam bajkę
Jak kot palil fajkę
Stój! Nie! Baśń niech będzie
Niech nam się tutaj przędzie
O tym jak jeleń
kochał zieleń
I co rusz
Zbierał susz
A z tego suszu
Dostawał animuszu
Jak dym puszczał z uszu
Bo w tym ziele był zaklęty
Jakiś dżin nieprzeciętny
Który kopa nieźle dawał
Jeleń susz ten sam sprzedawał
W uliczkach wąskich
Ścieżynkach grząskich
Baśń to czarna
Nic nie warta
Niemoralna
Anormalna
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |