Nanatar: chętnie zobaczę odpowiedzi RumBuraka w Twoim wykonaniu. Toż to szalony jegomość opowiadający się za wolnością w pełnym tego słowa znaczeniu!
Wolność wobec praw stanowionych, równość, traktowanie każdego wedle tego na co zasługuje. Rewolucjonista? No i wolność w dostępie do magii! Precz z monopolem kolegiów!
Ogólnie dla Serrig: "Pożar widoczny jest jak na dłoni, łapie za sznurek, na alarm dzwoni! Wstawać Panowi! Pożar Panowie! Dom się zapalił na Julinowie"
( z czego to? )
Pożar objął karczmę i kilka sąsiednich budynków. Zamieszanie tym wywołane na pewno zwrócilo uwagę Lady Henrietty, która najpewniej był na murach miasta by podziwiać przemarsz sił zakonu, zmierzających na północ. Można założyć z dużym prawdopodobieństwem, że skojarzyła go ona z misją Inkwizytora Pomidora. Na pewno chce wiedzieć co się wydarzyło itd.. Można w ciemno założyć, że pośle umyślnych by się wszystkiego wywiedzieli, samej nie ruszając się z murów. Potem to kwestia priorytetów: czy ważniejszy jest ogląd wojsk zakonu, czy wywiedzenie się co stało za pożarem w "Rybce" i rozmowa z ocalałymi. Na pewno jednak pośle ludzi by wywiedzieć się kto przeżył? I od tego
uzależniać będzie swoje stanowisko.