Wątek: Star Trek DS9
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2007, 22:57   #7
Chrapek
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość
Aiwe - słabo mi się zrobiło jak zobaczyłem Twój ostatni post . Nie wiem teraz czy to ja piszę mało zrozumiale, czy po prostu Ty mało starannie przeczytałaś mojego posta :P. To, co było napisane kursywą to były wspomnienia Skyhooka z czasu jego pobytu na Venture - i Cheen jest właśnie oficerem z tamtego okrętu, Nawet posłużę się teraz cytatem:
Cytat:
W każdym razie przede mną stał Główny Oficer Medyczny USS Venture - doktor Cheen i głupkowato się do mnie uśmiechał.
Zastosowałem taką metodę z trzech powodów. Po pierwsze - było to oryginalne przedstawienie postaci. Po drugie, takie retrospekcje mówiły coś o jej [jego] charakterze i przeszłości. Po trzecie wreszcie, chciałem pokazać w tych urywkach grozę wojny i to, że wywołało to pewne spustoszenie w psychice Skyhooka.

Tymczasem Ty, w ostatnim poście ewidentnie nawiązujesz do ostatniego ze "wspomnień". I teraz powstaje głupia sytuacja, bo co, mam kontynuować retrospekcję? Tylko po co? Tym bardziej, że wyraźnie próbujesz rozwinąć tą akcję, która dzieje się po tym "wspomnieniu". Raz jeszcze zapytam: po co? To jest już zamknięta przeszłość, w dodatku dziejąca się na USS Venture, nie DS9.

Logicznym krokiem byłoby nawiązanie do teraźniejszości. Aktualnie Skyhook polazł za oficerem w kierunku ambulatorium, więc, moim skromnym zdaniem, powinien teraz odbyć pokrzepiającą gadkę z Bashirem, potem usłyszeć rąbnięcie, i pobiec z nim [z Bashirem rzecz oczywista :P] udzielać pomocy rannym. Bo, że ktoś ucierpiał na shade'owej Nebuli to w to nie wątpię.

Jeśli możesz zedytuj swój post, tak żeby miał ręce i nogi w stosunku do fabuły . Mam nadzieję, że się nie obrazisz, za to co tutaj napisałem; wszak robię to dla dobra sesji .

Pozdrawiam!
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline