Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2022, 21:38   #32
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Wybacz, że nie odpisywałem tutaj po moim ostatnim poście, ale byłem już poza siecią.

- Szpoko, wyrobiłeś się w terminie z postem więc okey, jest luzik


Cytat:
Buck w zasadzie chce już tylko wrócić z odzyskanym paliwem do bazy, zabrać co swoje, resztę oddać Bertowi i uznać sprawę za zamkniętą.
- Oki, to wrócą cało do koszar, w koszarach bez problemu się przepompuje paliwo. No i co dalej z tymi 2 000 l paliwa to już zależy od Ciebie. Orientacyjnie to ok 2 tony czyli większość paki przeciętnej ciężarówki i ok 10x 200 l beczki.


Cytat:
Buck chce dokupić z budżetu przed wyjazdem tak z 10 noktowizorów, na wypadek nocnych akcji naszej ekipy. Do tego z 20 krótkofalówek, do łączności dla naszych przyszłych partyzantów. No i tu pytanie, jak to jest z tą łącznością między wyspą a kwaterą na kontynencie. Mamy na wyposażeniu laptopy, odbieramy maile, ale jak jest z Internetem na wyspie? Czy możemy sobie skołować coś w rodzaju łącza satelitarnego (Star Link ), które zapewni nam dostęp do por…. eee, znaczy do maili, GG, LI, Natflixa i innych takich na wyspie?
- To wybierz te noktowizory z listy ekwipunku (swoją drogą dorobiłem tam nieco spluw). I rzuć sobie 1k10. Daj znać co wyszło.

- Co do łączności satelitarnej to to końcówka lat 90-tych na wyspie w kraju który nie słynie z hi tech. Więc na rynku cywilnym to w porównaniu do dzisiaj jest to dosć toporne. Powiedzmy, że jak ma się laptop jaki łapie sieć to jakieś maile można wysyłać. Jak ma się telefon satelitarny to można łapać łączność przez satelitę czyli właściwie globalnie. Powiedzmy, że jeden telefon satelitarny to może firma ufundować tak pod kątem komunikacji między wyspami.

- A na resztę to zostaje radio. Zasięgi krótkofalówek masz podane w liście ekwipunku. Takie lekkie, co da się przenosić przez piechura to raczej mają zasięg lokalny zwykle w skali miasta to maks, te pokładowe mają zasięg 10-30 km czyli mniej więcej międzymiastowy.

- Do łączności między wyspami to potrzebny jest ciężki sprzęt łączności. Taki mają na lotniskach albo na pokładach samolotów (tak czasem kontaktuje się Amanda z okolic Margarity gdy łączy się z koszarami na Grenadzie). Sprzęt cywilny zwykle jest bez hopingu (synchroniczne skakanie z fali na falę kilka razy na sekundę co mocno utrudnia podsłuchanie bo nawet jak się uda to słychać tylko ten ułamek sekundy) i bez szyfrowania. A wtedy każdy kto jest w eterze na tej fali może usłyszeć taką rozmowę.

- Do swobodnej rozmowy z hopingiem i szyfrowaniem to by się przydał wojskowy sprzęt łączności ze szczebla armijnego/korpuśnego. Czyli coś wielkości radiostacji na pace ciężarówki. I to na Margaricie bo na Grenadzie to mają stacjonarny sprzęt w koszarach więc mogą nadawać na Margaritę ale bez podobnego sprzetu z Margarity niezbyt jest jak odpowiedzieć.



Cytat:
Czy partyzanci dysponują jakąś łącznością między swoimi miejscówkami na wyspie, taką „na żywo” z gatunku radio czy telefon satelitarny? A jeśli nie, to czy można skołować jakieś radiostacje o zasięgu pokrywającym całą wyspę do koordynacji działań poszczególnych oddziałów.
- Raczej z tym ciężko. Ręcznych krótkofalówek jest niewiele zwykle pozwalają na skoordynowanie jakiejś lokalnej akcji ale nie do kominikacji z różnymi miejscami na wyspie. W sztabie mają jedną pokładową radiostację czyli zasięg o 10 - 30 km czyli jakaś tam część wyspy ale jak inni nie mają takiego sprzętu to mogą łapać co najwyżek komunikaty nawet na zwykłym radiu czyli to coś do przekazywania info w jedną stronę. No i sieć cywilnych telefonów i ogólnie łączności kablowej.

- Żeby zbudować sieć łączności trzeba by z kilka - kilkanaście radiostacji pokładowych. Tak aby pokryć chociaż większą część wyspy. Możesz sobie odpalić mapę Margarity w GM i sprawdzić sobie zasięgi na te 10 - 30 km. Najwięcej ludzi mieszka przy pd-wsch narożniku wyspy.

- No albo telefony satelitarne. Ale to na realia gry dość mocny hi tech.


Cytat:
Jeszcze co do firmy ochroniarskiej, czy na wyspie istnieje już jakaś, której właściciele nam sprzyjają i można ją będzie wykorzystać? Ewentualnie jaki byłby koszt łapówki, która przyspieszyłaby całą procedurę przy zakładaniu firmy od nowa.
- No jacyś ochroniarze należą do partyzantów to coś może być na rzeczy z tym sprzyjaniem takiem sympatiom. Ale to nie dana firma wydaje takie zezwolenia tylko policja i urząd. Coś jak u nas w PL pozwolenie na broń. Sporo papierologii i czeka się w miesiącach na ich sfinalizowanie a chodzi o pojedynczego człowieka. No a z drugiej strony łapówkarstwo w tej Wenezueli kwitnie to kto wie?

- Generalnie coś może być na rzeczy ale to już raczej do sprawdzania na miejscu


Cytat:
Ciekawi mnie też owa platforma wiertnicza, która gdzieś tam jest koło wyspy. Ot, kto odpowiada za jej ochronę i czy przypadkiem nie jest jakaś taka nie adekwatna do zagrożeń, które bez wapienia będą się nasilać…
- Platforma jest jeszcze w budowie. I pracowników ochrania Gamma Group. Zagraniczna firma ochroniarska jaka raczej zajmuje się swoją robotą i niczym więcej. Rano eskortują pracowników na platformę a pod wieczór wracają z nimi do miasta. Jakaś ich część pilnuje też samej platformy.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline