- Oki to mój post jest :> Co do terminu na wrzucenie posta to
do północy w pt 06.10. Czyli jest 7 dób na wrzucenie posta. Ktoś by wrzucił post w sb z rana to też nie stałoby się nic strasznego :>
Stan zdrowia:
Melissa Blitz 14/14; s.zdrowy (mod. 0)
Davandrel Zielony Liść 12/12; s.zdrowy (mod 0)
Greta Herschel 16/16; s.zdrowy (mod 0)
PZ
Budżet wspólny 36 PZ
- Melissa 80 PZ
- Davandrel 210 PZ
- Greta 210 PZ
PD
- Greta 10 PD za szybki post
- Greta 10 PD za decyzyjność przy farmie
- Greta 10 PD za oddanie napięcia i niepewności przy farmie
- Greta 10 PD za scenkę rodzajową ze świstakiem i Golim
- Davandrell 10 PD za szybki post
- Davandrell 10 PD za scenkę rodzajową ze świstakiem i Golim
- Davandrell 10 PD za oddanie napięcia i niepewności przy farmie
- Melissa 5 PD za wrzucenie posta
- Melissa 5 PD za rozmowę z Yvonne o Petrze
- Melissa 10 PD za ładne przedstawienie nowych pomocników
- Melissa 10 PD za oddanie napięcia i niepewności przy farmie
---
Razem:
- Melissa 135 + 30 = 165 PD (pomocnicy: 121 PD)
- Davandrel 170 + 30 = 200 PD (pomocnicy: 186 PD)
- Greta 370 + 40 = 410 PD
---
- Oki, to w tej turze minęło pół doby. Dokładniej to wieczór, noc i z połowa kolejnego dnia do obiadu.
Chronologicznie to tak:
popołudnie - spotkanie z Erykiem, opatrywanie Konrada
wieczór - rozbijanie obozu i kolacja w starej farmie
noc - nocny atak wilków i porwanie kozy
ranek - wyciąganie wozów z błota, oglądanie turchła kozy
południe - popas, obiad i narada w sprawie wilków
- W nocy wilki zaatakowały obóz. No ale na szczęście porwały tylko jedną kozę. Niemniej trochę to trwało więc można to uznać za kiepsko przespaną noc nawet jak się nikomu nic fizycznie nie stało.
- Rano były pewne perypetie z wyciąganiem/odkpywaniem wozów z błota ale po ok 1 h pracy udało się je ruszyć z miejsca.
- W tymczasie jak ktoś chciał mógł przejść się na skraj lasu aby zobaczyć kozę czy raczej jej krwawe truchło. Mało przyjemny widok chociaż dla rangerów, wojowników czy medyków to nie jest coś nadzwyczajnego. Deszcz jednak zmył większość śladów.
- Przez drugą połowę dnia podróż upłynęła raczej spokojnie. Chociaż z wilczym oddechem na karku. Od rana stado wilków trzyma się w pobliżu skraju lasu, co jakiś czas widać któregoś między drzewami.
- Co do info o wilkach to pi x oko zgadza się z tym co mówi Uta. Czyli to spore stado na tuzin albo dwa sztuk. To się dało jakoś sprawdzić czy z relacji Eryka czy ze śladów wokół farmy zanim się tam rozbito na nocleg. Wilki raczej nie powinny zaatakować większej grupy ale mniejszą już tak.
- No i w tej turze bym chciał wiedzieć co BG doradzają w wilczej sprawie podczas narady przy obiadowym ognisku. Tak w perspektywie, że została z połowa dnia a potem będzie kolejna noc w dolinie. Jak ktoś chce może napisać jakieś retrospekcie z tego co się działo od poprzedniej tury.
---
- I tyle z mojej strony na tą turę
Jak ktoś ma jakieś pytania, uwagi czy deklarki to dajcie znać