Dzięki za grę. Jak już poradziliśmy sobie z przerwami to gra wykazywała optymalne tempo, a i scenariusz nielinearny okazał się być dość ciekawym rozwiązaniem dla tej przygody. Mam nadzieję, że zabawy wam nie zepsuło ściągnięcie waszych postaci do domu Flanaghana - przybycie O'Reillyego mogło wyglądać jakbyście nie mogli uciec stamtąd, ale taka możliwość cały czas była. Miałem nawet zaplanowane finały w innych miejscach i okolicznościach (choć tej samej nocy). Dodatkowo, teoretycznie wasze postacie mogły przetrwać tą noc.
Jeśli macie jakieś pytania to zadajcie je tutaj, a ja to ujmę w raporcie, który niedługo pojawi się. Czy to tym zapowiadanym zbiorczym na temat mojej bytności na tym forum, czy to jako osobny raport.
Odnośnie Geoffrey Tarellond-Ashe (właściciela hotelu) to był to żarcik ze snobizmu i zła tej postaci (żarcik bardzo hermetyczny, bo opierający się na wiedzy z gry Arcanum)
https://arcanum.fandom.com/wiki/Geoffrey_Tarellond-Ashe