- Cieszy mnie takie umiłowanie prawa, burmistrzu - rzekł Sir Ladyn - Chwalebne to, a i na takim stanowisku stanowczo za rzadko widywane. Ale przejdźmy do sprawy, bo jak rzekliście sprawa cięgnie się już długo. Jako, że wy dwaj jesteście świadkami tedy sprawę przesłuchania możemy załatwić od razu. Panie Vermin, zechciejcie poczekać chwilę w innym pokoju ma swoją kolej. Potem rzecz jasna przesłuchamy towarzyszy domniemanego sprawcy, oraz jego samego. - mówiąc to wyjął notes i ołówek. |