Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2022, 18:47   #63
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Zasadzka na trakcie do Zelbadu

Siedząc na upatrzonej wcześniej gałęzi, grubej niczym tors dorosłego mężczyzny, Greta ścisnęła kolanami szorstką korę i zmrużyła oczy obserwując w bezruchu zbliżające się zwierzęta. Wystarczyła jej chwila, aby dostrzegła różnicę między tymi wilkami, a bestiami napotkanymi w goblińskiej jamie pod Lenkster. Tamte drapieżniki były oszalałe od tortur i rozmyślnego głodzenia, naznaczone mnóstwem szram po ostrzach i oparzelinami w miejscach, gdzie gobliny znaczyły je rozpalonym do białości żelazem. Wychowywane od szczenięcia do walki o każdy kawałek strawy, w niczym nie przypominały pięknych zwierząt podchodzących nieufnie do miejsca popasu karawany. Te wilki poruszały się jako zżyte ze sobą stado, co dowodziło istnienia rodzinnych więzi, wzajemnego zaufania oraz hierarchii zrodzonej z rywalizacji właściwej temu gatunkowi, a nie z okrutnej i odrażającej tresury.

Oczywiście nie zmieniało to faktu, że były niebezpieczne, ale jednocześnie w jakiś nieoczywisty sposób piękne i tajemnicze. I wolne, dużo bardziej wolne niźli niejedni ludzie.

Pomalutku, delikatnie, Greta dociągnęła do policzka trzymające cięciwę palce. Pogoda wyjątkowo nie sprzyjała jej zuchwałemu planowi, porywy wiatru nie tylko niosły ze sobą przenikające przez strój zimno, ale i ryzyko poniesienia strzały w złym kierunku, ale Herschel cieszyła się z okazji do poćwiczenia łuczniczego rzemiosła.

Jej oczy powędrowały na prawo, potem na lewo, musnęły spojrzeniem nieruchome sylwetki pozostałych strzelców. Zziębnięci i mokrzy, wszyscy wpatrywali się pełnym wyczekiwania wzrokiem na nadciągające ostrożnie wilki.

Greta wpatrywała się przez dłuższą chwilę w ledwie dostrzegalną postać leśnej elfki, z nieludzką gibkością balansującą pośród gałęzi, które na zdrowy rozum nie mogły wcale utrzymać jej ciężaru, a które właśnie to czyniły. Odrywając z niechęcią spojrzenie od Davadrell łuczniczka zaczęła obserwować zwierzęta znajdujące się najbliżej sterty odpadków skrywających starannie zastawione potrzaski

- Vader Tääl, geef mee göde öög - wyszeptała słowa modlitwy w zanikającym już dialekcie ostlandzkich ludzi lasu, tak dalece odmiennym od urzędowego Reikspielu, że na dworach Imperium uważano go powszechnie za język nie mający nic wspólnego ze staroświatowym - Ike jüw glöbe…

Słowa zamarły na jej wargach, kiedy palce zaczęły luzować ucisk cięciwy.

Niechaj Taal sprzyja Grecie, wszak to był jej plan, więc w razie porażki konsekwencje spadną na jej osobę. Dopiszę zaraz kilka słów dodatkowego komentarza w wątku technicznym.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online