W USA to jakby z „lines and veils” miałem tylko okazje się spotkać, jeżeli to się liczy, bo na parę lat przed tym kiedy stało się głośno o tym. U nas nazywało się „albo będzie tak, albo nie przychodź na sesje”
Grając przy zwykłym stole w TOR był zakaz spożywania alkoholu w czasie gry oraz brak PvP. A w DnD przez Roll20 przy wirtualnym stole był ban na wątki erotyczne i twarde przeklinanie (co mi w sumie pasowało, bo mogłem z domu grać przy dzieciach).