Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2022, 12:22   #70
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Podróż ponownie mijała niemal w całkowitej ciszy. Vannessa Billingsley co prawda odpowiadała na pytania rudowłosej, ale nie ciągnęła tematów.
Do towarzystwa Brigit zdążyła się już nieco przyzwyczaić. Ale nie na tyle by móc swobodnie okazywać swe słabości. Dlatego przerwę na posiłek jak i jego samego przyjęła z pewną rezerwą. Podziękowała uprzejmie za poczęstunek.

W dalszej drodze Wiedźma również milczała obserwując zmieniający się, ale niezbyt szybko krajobraz.
Na widok ciał skrzywiła się.
- Jak nie urok to sraczka - żachnęła się gdy w ich kierunku ruszyło coś co przypominało jednego z jeźdźców apokalipsy. - I ty mówisz, że nie cierpisz Odmieńców, ha - zaśmiała się gorzko do swojej towarzyszki. - Jeżeli masz czym, to go rozwala. Jeśli nie, to radzę przejść na z góry upatrzone pozycje.

- Cofnij się do lasu - Brigit wyciągnęła ostrze pokryte srebrem, które nosiła na plecach. - Ja ich zatrzymam.To dhaurgi. Widma dawnych wojowników. Zimą podczas sztormowych nocy czasami pojawiają się na wybrzeżu. Ukryj się i nie wychylaj nosa, póki nie skończę.

- Wiesz, że to najgłupsze co można zrobić w horrorze? - Zapytała całkiem poważnie Vannessa. - Nie można ich ominąć? Przechytrzyć?

- To duchy. Zjawy. Mają władzę nad mrozem i lękiem. Nie mam pojęcia, jakbym miała je przechytrzyć czy przegadać. Ale chętnie przyjmę jakąś radę w tej kwestii.
- To musimy się przed nimi ukryć. W tym lesie - Vannessa wskazała na ten sam las, w którym Brigit chciała, żeby Druidka poszukała schronienia.

- Ukryj się, a ja je odciągnę. Jeśli nas rozdzielą, spotkamy się w tym miejscu. Nie przemieszczaj się nigdzie!

Nim Vannessa zdążyła zareagować, Brigit ruszyła w stronę dziwnych istot wydobywając miecz, który zalśnił złotem i ogniem. Krzyczała coś do Fenomenów w języku, którego Druidka nie znała.
- Mówiłam, że to bardzo nierozsądne! - Krzyknęła za Brigit, chociaż ta nie miała szansy tego usłyszeć. - A wręcz bardzo głupie - dodała już pod nosem
Pełna złych przeczyć Vannessa ruszyła we wskazanym przez towarzyszkę kierunku. Starała trzymać się jakiejś osłony. Na otwartej przestrzeni było się łatwym celem. Tyle wiedział nawet taki dylemat w kwestii przetrwania jak ona. Tylko tylko, że na tym ta wiedza kończyła się.
No, może jeszcze wiedziała, że należy wypatrywać niebezpieczeństw.
Uzbrojona w tę elementarną wiedzę w miarę szybko, ale o też ostrożnie Vannessa podążała w kierunku lini lasu.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline