20-06-2022, 22:13
|
#12 |
| Dosyć prędko wyjaśniło się, dlaczego nadarzyła się ta cała okazja na brawurową ucieczkę z zakładu karnego. Dziękować mogli, jakkolwiek to by nie brzmiało, bin Ladenowi i jego ciapatym krajanom, którzy swoim działaniem spowili Czersk ciemnością. Tyle że Tumak nie miał w planach dziękowania ani Osamie, ani Ahmedowi, którzy zaraz zawinęli się na motorze i zniknęli w tempie ekspresowym. Cóż, bywało i tak. Posłuszny jedynie wzruszył ramionami, nieporuszony uszczupleniem się ich grupki. Zbył całe zajście milczeniem, rozglądając się tylko wokół czy aby hałaśliwy motor nie ściągnął na siebie czyjejś uwagi, ale w tych ciemnościach nic nie było wiadome. Drgnął dopiero na słowa i pytanie Wiśni, ale podczas gdy Kornel zastanawiał się nad odpowiedzią, Zmora już przeszła do czynów.
Tumak nawet wyciągnął dłoń w jej stronę, jakby chcąc ja powstrzymać gestem, ale refleks zawiódł. Brzdęk wybijanego szkła zadźwięczał w uszach, a Posłuszny skrzywił się lekko i sapnął z niezadowoleniem. Bynajmniej z powodu ewentualnego alarmu podpiętego pod system inny niż ten główny, w którego istnienie wątpił.
- Ale mogliśmy wejść tyłem - rzucił jakby z pretensją. - Rozbite szkło w fasadzie rzuci się prędko w oczy i psy zaczną węszyć. Ech, zero finezji czy polotu.
tumak westchnął, całym sobą powstrzymując się od skulenia pod spojrzeniem Zmory, gdy ta zerknęła nań z ukosa na jego słowa. Wegner była jedyną z ich "paczki", która mogłaby wzbudzić w nim najprawdziwszy, żywy strach z racji jej imponującej kartoteki i dominującej osobowości. Nic więc dziwnego, że darzył ją zdrowym miksem strachu i szacunku, rzadko kiedy pozwalając sobie na jakikolwiek zgryźliwy komentarz w jej kierunku. Ale ta noc nie była normalna i Tumak nie ugryzł się w porę język. Winił za to dalej krążącą w krwiobiegu adrenalinę.
- Dobra, najpierw przebieranki - rzucił w eter. - Później inne sprawy. Komórkę mogą namierzyć prędko, jak zwiniemy pierwszą lepszą, więc to raczej odpada. Poza tym, przydałoby się znaleźć jakieś miejsce z porządnym komputerem, gdzie moglibyśmy spędzić nieco dłużej niż chwilę i zrobić cybernetyczne rozpoznanie. Ale to trzeba na spokojnie, bo musiałbym zabezpieczyć połączenie.
|
| |