Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2022, 18:38   #107
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Po pewnym czasie, rozmowy przy ognisku dobiegły końca, ustalono jako takie warty, no i większości towarzystwa zaczęła się szykować do spania… a Melody dorwała gitarę.

I zagrała tak, że aż serce zakłuło.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=cIfhMUcVswU&list=LL&index=8[/MEDIA]

Noc na prerii mijała spokojnie.

Było trochę zimno, ale znośnie, no i jak to pod gołym niebem, tu coś zabzyczało, tam zawyło… ale w sumie nic niezwykłego.

~

Rankiem nie było żadnych wielkich niespodzianek, wszyscy się nawet wyspali…

Elizabeth stwierdziła jednak, że coś ją w nocy użarło. Na lewej łydce miała niewielki, czerwony bąbel, trochę piekło, trochę swędziało, ale poza tym, nic. Na komara toto było za duże, może jakiś grzechotnik?? Eee, no gdzie, absolutnie nie. To co, może skorpion?! Choliba wie. No ale poza faktem, iż te niewielkie zranienie tam było, nic więcej się nie działo. Nie było więc czym się przejmować.

Åšniadanie, i w drogÄ™.

***

W ciągu kolejnego kwadransa jazdy, natrafiono w końcu na malutką rzeczkę. Konie mogły się w końcu porządnie napić, można było uzupełnić zapasy wody…

A po dwóch godzinach dalszej jazdy, pojawiły się oznaki cywilizacji. Najpierw tabliczka wskazująca drogę, z napisem "Ellsworth, 20km", aż w końcu i same miasteczko!


Wielu osobom rozdziawiły się gęby, i to z naprawdę różnorodnych powodów.

Saloon. Możliwość napicia się, zjedzenia posiłku, posiedzenia w cieniu, i nie na ziemi.
Wanna!! Wanna i kÄ…piel, taaaak, kÄ…piel.

Sklep. I potrzebny im dynamit, i ten… zapalnik, czy jak się tam ta skrzynka nazywała, i te cholerne druty do niej. No i jak to w sklepie, może i jakieś inne, przydatne w dalszej wyprawie rzeczy, i może możliwość odsprzedania tego i owego?

I była i stacja kolejowa! Tam można było spytać o to i owo, tak jak proponowali, podczas narad, by się coś dowiedzieć konkretniej, o tym ich cholibnym pociągu.

….

Na środku miasta, na platformie, wisiały dwa męskie trupy… wyglądały już trochę nieświeżo, jakby owe "wisielce" dyndały tam już kilka dni…


Blada Melody wpatrywała się w obu, z mieszanką odrazy i fascynacji.

James splunÄ…Å‚ lekko, i od niechcenia na ziemiÄ™.

Arthura zapiekła szyja.

- Hehe… tak, tak... Wiszą tam już dwa dni. Zachciało im się rozrabiać, i zastrzelili szeryfa i zastępcę, ale oni jednego z nich też, a drugiego nafaszerowali ołowiem ochotnicy z milicji… hehe… witamy w Ellsworth! - O nic nie pytany dziadek na werandzie w fotelu bujanym, uraczył informacją przybywających do miasta, po czym pyknął z fajki - Duuużo się dzieje, strzelaniny codziennie, pilnujcie się, hehe…








***
Komentarze jeszcze dzisiaj.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline