9 sierpnia 2050, ruiny elektrowni pod Blairsville

Słowa Billa z miejsca poprawiły Hectorowi humor, równie mocno jak widok wciąż wiszącej na słupie przemysłowej kamery. Ignorowany przez wszystkie te lata teren elektrowni mógł skrywać pod ruinami prawdziwe skarby!

- Możemy się dogadać inaczej - rzucił w stronę kierowcy patrząc jednocześnie pod nogi, by nie wpaść stopą w jedną z licznych dziur w asfalcie - Wszystko, co znajdziemy przy okazji moglibyśmy schować w bezpiecznym miejscu, choćby pod jakąś plandeką. Skończymy robotę Petersena, to wrócimy tu prywatnie, jeśli wartość towaru przekroczy koszt paliwa. Jedno z drugim wcale się nie musi gryźć, najpierw i tak zajmiemy się tymi podkładami.

- Jak byśmy znaleźli jakieś stare apteczki czy defibrylatory AED, mógłbym sprawdzić czy coś z tego nadaje się do czegokolwiek - powiedział bez większego entuzjazmu John - Chociaż z elektroniką, nawet medyczną, potrzebowałbym nieco pomocy.

- Defibrylatory, o tak! - Latynos pokiwał natychmiast głową - To jest bardzo deficytowy towar. Znam się trochę na elektronice, potrafię naprawić to i owo. Zyskiem podzielimy się wszyscy sprawiedliwie.

Poprosimy o nowego posta, Mistrzu!