Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2022, 18:58   #17
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
- Kurwa.

Kornel był niepocieszony. Chociaż nie, to było niedomówieniem. Był niezadowolony. Z grymasem wykrzywiającym twarz stał przed lustrem w dalekim końcu sklepu, gdzie były skromne przymierzalnie i krytycznie wbijał wzrok w swoje odbicie, oświetlane mdłym światłem zapalniczki, mrucząc pod nosem sam do siebie. Eksperymentalnie uniósł obie ręce ku górze, z długą sylwetką ilustrującą właśnie literę "T" i sapnął, gdy kusy materiał odsłonił dolne partie korpusu i "ścieżkę do Leszka", jak jeden z kolegów miał w zwyczaju nazywać owłosienie ciągnące się od pępka w dół. Do tego szorty w kolorze rzygowin i lakierki, które z wściekle żółtą koszulą z kwiatami hibiskusa współgrały jak przedszkolna symfonia. Nawet przetrząśnięcie kas nie poprawiło nastroju, bo tam znalazł tylko jakieś drobne.

- Kurwa - powtórzył Kornel w stronę Roxy nieopodal. - Wyglądam, jakbym urwał się z cyrku lub psychiatryka. Serio, to zbrodnia na modzie godna trybunału w Hadze, co?

Posłuszny sapnął po raz kolejny, w duchu dziękując za słabe oświetlenie. Próźność nie należała do jego wad, ale biorąc pod uwagę jego tendencję do wybierania czerni i punkowego stylu, taka a nie inna kreacja sprawiała, że miał ochotę wyłupać sobie oczy. Przez chwilę nawet zastanawiał się nad tym, czy nie wbić się z powrotem w drelich, tak nienawidził tego żółto-rzygowego miksu kolorów. I gdyby nie mignięcie latarki w oknie, pewnie psioczyłby dalej, a tak inne sprawy wyrwały się na plan pierwszy.

- Spierdalamy?

- Nie, kurwa - sarknął Tumak w odpowiedzi - spuszczamy spodnie i wypinamy dupy w ramach powitania. Jasne, że spierdalamy.

I ruszył w ślad za Zmorą.
 
Aro jest offline