- Oki, to mój post jest :> Termin na wrzucenie posta na forum
do północy pt 07.01. Czyli jest 7 dób na wrzucenie posta.
Stan zdrowia:
Barabasz "Buck" Kazinski - 10/10; s.zdrowy (0)
- Mi Na Wen - 10/10; s.zdrowy (0)
Budżet AIM:
stan wyjściowy: 96 700 $
+ 100 $ za terminowy post
+ 3 000 $ za dowiezienie sprzętu na wyspę
+ 5 000 $ za nawiązanie kontaktu z separatystami (Carlos)
stan końcowy: 104 800 $
20x 200 l beczek ropy (Grenada)
- Oki to w mojej turze minęło ok 0,5 doby. Była połowa soboty teraz jest sobota wieczór.
- Druga połowa dnia zeszła na bujaniu się kutrem po całkiem skocznych falach. Z czego z połowa tej trasy była podczas ulewy. Trójka szczurów lądowych (Buck, Mi, Storm) czyje się z tego powodu zmęczona/wymaltretowana przez to bujanie. Ci co mieli morskie doświadczenie (Frog, Carla, Oliver) no to aż tak tego nie odczuwają.
- Ogólnie to z pomocą map kupionych na Grenadzie, zdolności żeglarskich Froga, lokalnej nawigacji wzdłuż nocnego wybrzeża Carli no i zorganizowaniu ognisk na plaży przez Carlosa i Sarę udało się dotrzeć na plażę bez większych przygód. Pomijając niezbyt miłą pogodę pod koniec dnia.
- Na plaży z najemników czeka Sara (Drava Jerković). Z jej słów wynika, że dotarł w dzień także Blanco. A Kay powinien lądować rejsowym lotem lada chwila. Oprócz niej jest Carlos jako przedstawiciel Miguela i jego zastępca. Oraz z tuzin ludzi ubranych po cywilnemu więc wyglądaja jak cywile, turyści czy coś w ten deseń.
- Po przybiciu do brzegu jest scena powitania. Carlos wita najemników jako gospodarz i przedstawiciel Miguela. Drava ich sobie przedstawia. Potem jest rozładunek kutra z tych wszystkich toreb, plecaków itd. na samochody. Nie jest to zbyt lekkie ani przyjemne. Fale dość mocno bujają a wszystko trzeba robić ręcznie. To goła plaża więc nie ma żadnych pomostów ani czegoś podobnego aby sobie ułatwić robotę. Ale mimo to udaje się przeładować sprzęt z kutra na samochody. Chociaż wszyscy tragarze i załoga kutra co zeskoczyła do wody są mokrzy jak po pływaniu w morzu.
- No i na koniec sceny jest ostrzeżenie o zbliżającym się radiowozie. Ten faktycznie się wkróce potem pojawia w zasięgu wzroku z plaży. A potem zjeżdża powoli z drogi głównej na szutrową i zbliża się do plaży. Do momentu aż zajedzie na plażę jest parę chwil. Z plaży widać zacumowany kuter, widać ogniska i samochody więc nie da się tego przegapić. Po odejściu Carlosa i 2-3 jego ludzi przy ogniskach zostaje z pół tuzina tubylców. Plus ci co przypłynęli kutrem.
- No i na tą turę bym chciał wiedzieć przede wszystkim co najemnicy planują w reakcji na pojawienie się radiowozu. No i za jakieś scenki powitania na plaży czy wcześniejsze morskie przeżycia też bym się nie pogniewał
---
- I chyba tyle z mojej strony
Jak coś zapomniałem albo przegapiłem to daj znać, to samo jak coś nie jest klarowne