Aiko wysłuchała tego, co jej przyjaciółka miała je jdo powiedzenia. Westchnęła ciężko. Same problemy z tymi Mgielnymi...
- Cieszę się, że po tym, jak sobie poszłam - przemilczała oczywisty fakt, że nie była dobrze widziana - udało się Tobie coś zdziałać. I serio, przykro mi, że Cię potem i tak wygonili. Sama widzisz jacy oni są. Nie warto im pomagać. Trochę mi przykro, jestem teraz policjantką i mam obowiązek służyć społeczeństwu, ale nic wbrew woli. Nie martw się, obydwie zrobiłyśmy, co mogłyśmy. Nie można zbawiać tych, którzy nie chcą zostać zbawieni. Nic na siłę. |