Wyglądało na to, że Vermit nie był zbyt zachwycony poleceniem nowoprzybyłego. Przez chwilę zerkał to na burmistrza, to na Was, jak gdyby czekał aż ktoś zmieni zdanie. Burmistrz widząc niezdecydowanie Vermita, skinął tylko głową, jak gdyby potwierdzając polecenie. Podwładny Glejta w końcu wyszedł z pomieszczenia, pozwalając sobie na głośniejsze zamknięcie drzwi w ramach protestu. -Więc drodzy Panowie, jak mogę Wam jeszcze pomóc? Rozumiem, że przesłuchanie to formalność ale nie jestem przekonany czy będę w stanie powiedzieć Wam coś więcej niż to co już rzekłem- pociągnął długi łyk herbaty z filiżanki.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |