Mężczyzna poprawił się na fotelu biorąc kolejny łyk herbaty. -Cóż, cała trójką wyglądała na mocno zszokowaną sytuacją, trudno się dziwić. Na całe szczęście nie musiałem być świadkiem samego mordu. Półorczy członek grupy miał ręce zbroczone krwią i mord w oczach, gdy wyszedłem ze swojego pokoju. Wyglądało na to, że przerażał nie tylko mnie ale i resztę swoich towarzyszy. Trudno mi powiedzieć co mogło go aż tak rozwścieczyć. Są dosyć młodzi, może poszło o jakąś sprawę miłosną czy porażki w podróży? Słyszałem już o zabójstwach za mniej. Jak wspomniałem musieliśmy go odprowadzić do klapy w asyście wideł ale na szczęście nie atakował mieszkańców. Nóż leżał już na podłodze pod jego stopami, bardzo blisko samych zwłok. Posłałem mojego podopiecznego by zwołał ludzi z wioski i tak sprawa się zakończyła.- Lekko drżąca dłoń mężczyzny, wywołała stukot łyżeczki o krawędź filiżanki. -Wybaczcie, dalej jeszcze ta scena wywołuje we mnie spore emocje. Jak jeszcze mógłbym Wam pomóc? -
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |