Zaher w Gaju
Zaheer uśmiechnął się.
- To dobre miejsce… Co do twoich słów o Korze, to niedawno pewien uczony… – wyraźnie szukał odpowiedniego słowa – [i] Człowiek powiedział to samo, a gdy dwóch mędrców mówi to samo to warto się zastanowić. Zwłaszcza, że Awatar Vatu może zostać tyranem jako i Aang został tym co obalił tyrana. W czerni biel znajdziesz, a w świetle mrok. Przekażę wszystko co powiesz jak najwierniej jest to możliwe. [/ii
Obsydianowa wyspa.
- Widzisz jaki sprytny? Może wydobycie informacji od tej nadętej mądrali nie jest wyczynem, ale zdradził jej siostrę i nadal żyje!. Gdyby ktoś złamał serce Guren, to po kilku dniach pełzałby po ziemi z pogruchotanymi kulasami. – rzekła Joorogumo – Dopiec Asami… – popatrzyła na ojca pytająco.
- Dobrze więc, skoro moja córka za ciebie ręczy… Chodź zamną – rzekł Yago podejrzliwie przyglądając się Migmarowi. On i dwóch stosunkowo mało drabowatych ochroniarzy.
- Czasem martwię się, że moja córka zaczyna wierzyć we własną grę. Gdy tak długo kłamiesz i oszukujesz, skąd wiesz, czym jest prawda.
Budowla była ogromna, według Pana Yago, wykona przez mistrzów magii ziemi, bo bardzo niewielu potrafiło tkać obsydian. Używano tu też na dużą skalę magii wody i powietrza to szlifowania powierzchni i tworzenie precyzyjnych i głębokich żłobień. Ściany pokryte były niezwykle bogatymi i niepokojącymi rzeźbieniami przedstawiającymi najmroczniejsze rejony świata duchów. Yago powiedział mu, że to miejsce znajduje się częściowo po drugiej stronie, tak samo biblioteka Wan-Shich-Tonga. W końcu po długiej wędrówce zaprowadzono go do ogromnego pomieszczenia, zaskakująco wilgotnego, choć z naturalnych przyczyn, po prostu spływała wyższych pomieszczeń. Tam zobaczył światło, jasne tak, że oślepiało w przytłaczająco czarnym pomieszczeniu. Biło ono od awatar Korry, która klęczała w stanie awatara. Naprzeciw niej znajdowało się lustro, którego powierzchnia zdawała poruszać jakby była spowita przez dym. Migmar wpatrując się weń odkrywał coraz to nowe odcienie czerni.
- Na szczęście stan awatara utrzymuje ją w Stazie, inaczej już dawno by umarła, bo nikt nie może się do niej zbliżyć… Ale ile to może potrwać? – zapytał Yago patrząc na Awatar, która cały czas cicho szeptała. Daichi i szept
Duch patolog pokręciła głową.
- Nie mogę tego pokazać innym, co najwyżej odrysować. Ale teoretyczn8e to nie może być użyte w sądzie… -
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |