Kurka molka, przeczytałem powyższy wpis MG trzykrotnie i już zacząłem żałować, że się odezwałem w temacie przyśpieszania akcji (w tle odgłosy przerażonego popiskiwania). Na wszelki wypadek natychmiast podkreślę, że Hector nadal jest czujny, strzela na wszystkie strony oczami i na pewno nie da się zaskoczyć jak pierwszy lepszy NPC!
O otarciu się o śmierć w Caligine pamiętam, niezmiennie wdzięczny Mistrzowi Gry za wyratowanie!