Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2022, 00:40   #13
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Mudakam, kiedy kolczasty bicz oplatający jego szyję niczym trujący bluszcz wreszcie puścił złapał zachłannie oddech i upokarzająco upadł przed siebie. Kajdanki uniemożliwiły mu złapanie równowagi, więc legnął na boku po czym wściekły, czy to na siebie czy też Arbitorkę wstał. Krew spływała z jego krtani małymi cieńkimi stróżkami. Westchnął.

-Za mną.- powiedziała kobieta.

W głównej fali nadal cuchnęło ozonem, prochem strzelniczym i krwią oraz drogim alkoholem z rozbitych butelek. Odezwał się modyfikowany przez hełm z obszernym szklanym wizjerem głos, lecz ten po chwili nabrał ludzkich kolorów. Sierżant Mendes zdjął opancerzenie głowy ukazując kanciastą głowę, buczący testosteron, świeżo ogoloną twarz. Spojrzał na Panią Kapitan, wąskimi nieco naturalnie zmęczonymi brązowymi oczami. Cienkie usta spróbowały coś powiedzieć, ale wydawało się, że dość młody Mendes ma jakąś słabość do Arbites. To ona przed akcją poprawiła sprzączkę z granatami dymnymi z jego pasa.

-Pani Kapitan, jakie rozkazy?- powiedział ścierając stróżki potu z wypukłego czoła.

Mudakam spojrzał na swoich skutych cyngli. Patrzyli na niego nienawistnie, jednak niczego nie mówili. Zapewne wyczuwali, iż poszedł na współpracę. Jeden z oprychów splunął, przez co najbliższy komandos milicyjny zdzielił go kolbą karabinu szturmowego, mężczyzna opadł na posadzkę a Nuro wyjątkowo potulnie chylił głowę patrząc na podłogę z ciemnych syntetycznych paneli drewnianych.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 13-07-2022 o 04:40.
Pinn jest offline