Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2022, 10:31   #12
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Miguel do końca naiwnie wierzył w boską interwencję. Modlił się żarliwie za cudowne nawrócenie El Presidente, choć wiedział, że powinien raczej błagać pana Boga o jego nagłą, przedwczesną i niespodziewaną śmierć. Nic takiego się nie wydarzyło w trakcie kolacji a w pewnym momencie stracił przytomność. Minęła noc, nadszedł ranek. Gdy zobaczył w jakim miejscu się znajduje w głowie słyszał głośny i szyderczy śmiech. To właśnie wtedy porzucił nadzieję. Miał przy sobie dwie strzelby. Nie miał pojęcia w jaki sposób ich używać, a jednak w ciągu kilkunastu sekund załadował naboje do komór, przeanalizował mocne i słabe strony broni. Kierował nim jakiś instynkt, albo zatarte wspomnienia. Choć on raczej wierzył, że kieruje nim sam diabeł domagający się ofiar z ludzi. Kapłan nie zamierzał mu ulegać. Rozejrzał się szukając kobiet i dzieci, które zauważył poprzedniego wieczoru. Chciał zaproponować by trzymali się razem, ukryć się gdzieś przed pozostałymi myśliwymi. Był jednak całkiem sam. Bóg go opuścił. Znów za to pojawił się instynkt. Dokładnie przeanalizował swoje położenie i w głowie ułożył taktykę. Jego specjalnością była broń snajperska, ale musiał walczyć tym co dostał od swoich oprawców. Był wczesny ranek, słońce dopiero wschodziło a do zmierzchu zostało kilkanaście godzin. Musiał zminimalizować swoje słabe atuty. Rozejrzał się gorączkowo a gdy zauważył to czego szukał, podbiegł rozglądając w poszukiwaniu przeciwników.
Podważył ciężkie wieko studzienki kanalizacyjnej,
wydaję 3 zatrzymania na pozycja zapewniająca wyjątkową przewagę, prócz prosta osłona za free - ciemność]

odsunął je odkrywając okrągły otwór a potem po drabince zaczął schodzić w ciemność. Wieko zasunął z powrotem a potem zeskoczył z drabinki. Smród kanalizacji był przeraźliwy, wszystko co zjadł poprzedniego wieczoru podeszło mu pod gardło. Znalazł się w przedsionku piekła, lecz zamiast ogni piekielnych trawił go fetor szamba i fekaliów. Zanurzył buty w brązowej brejii przepływającej przez tunel a potem wycofał się w ciemność, zlewając się z mrokiem. Włączył noktowizor w strzelbie. Miał nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy żeby się tu schować, ale jeśli jednak…
Boże miej ich wszystkich w opiece…
Boże spraw by to był jeden z łowców albo naganiaczy.
 
Arthur Fleck jest offline