Gad zaciskał coraz bardziej aż straciłęś oddech nie zważając na szamotanie. Nagle usłyczałeś świst i zobaczyłeś strzałę wbitą w węża. Załął powoli się rozluźniać i zobaczyłeś że zaczyna pokrywać go cienka watstwa lodu. Potem jego ogon odpadł i zozprysł się na małe zamarźnięte kawałeczki. Zobaczyłeś mężczyznę pokrytego łuskami i przypaminającego jaszczura. Machał powali ogonem uśmiechając się do ciebie. |