22-07-2022, 22:35
|
#200 |
Dział Postapokalipsa | Leże niemożebnie irytującego gołoskórca-obłąkańca
Gospodarz wieży sprawił Bhurrkowi nielichą niespodziankę - był bowiem nie tylko niepospolitym ruchaczem, ale i całkiem niezłe obytym w żołnierskiej sztuce wojem. Nabrawszy zatem czujności gnol warknął przeciągle i pogroził Wiktorowi buzdyganem.
- Uny kurwi łapserdaczu, gada hajdi po dobremu! Zeszło bydlaki takowe wściekaśne? Koj klątwę rzucawał? Co to za un upir kole unego? Bhurrek wielgchny rąbacz, mocarny a niemożebnie straszny! Un nie gada, Bhurrek mu łeb urwie, a stercza wrazuje do gardzieli!
Chociaż umysł barbarzyńcy wciąż pozostawał w objęciach bitewnej wściekłości, Wenszymorda zauważył, że jego sfora chyba coś podstępnie knuła korzystając z wstrząsającego wrażenia jakie na gospodarzu wywarł sam gnol. Świadomy ich poczynań, Bhurrek ciągnął dalej swoją tyradę próbując skupić uwagę gospodarza na swojej znamienitej pod każdym względem osobie.
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
|
| |