Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2022, 09:51   #252
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Burmistrz już miał odpowiedzieć, gdy do biura wpadło ciało niesione przez gawrona. Crawbert patrzył na nie przez moment z niedowierzaniem, po czym ukrył twarz w dłoniach.
- Bogowie, ja chyba tracę rozum… Nawet nie pytam, co tam się działo i jak TO zrobiliście - wskazał gestem na zmasakrowane zwłoki - Jeńca zostawię w piwnicy związanego i zakneblowanego, postawię straż przed wejściem. Tylko proszę, zabierzcie stąd to truchło i idźcie już… - dodał zmęczonym głosem.

Wychodząc, napotkali na Jace’a, który zdołał już uspokoić gapiów i wysłać ich do następnych zadań. Zgodnie z pomysłem Mikela, bohaterowie postanowili przeszukać domy pozostałych doradców w poszukiwaniu jakichkolwiek dokumentów pozostawionych przez szpiegów. Najbliższa była posiadłość Graygallowów…

Kilka godzin później

Była już ciemna noc, gdy cała czwórka wyszła z kamienicy Seneki Volstadt. Przeszukanie obu domostw było naprawdę ciężkim i żmudnym zadaniem - musieli najpierw przekonać służbę do wpuszczenia ich pod nieobecność właścicieli, a następnie przegrzebać większość pomieszczeń w poszukiwaniu tajnych skrytek. W pierwszej sprawie pomogły zdolności krasomówcze Jace’a i glejty potwierdzające, które burmistrz Crawbert musiał wypisać i wysłać przez umyślnych zaraz po opuszczeniu przez drużynę magistratu. Udało im się zrobić to tak, by nie wywołać paniki, ale mogli być pewni, że plotki o przeszukaniach rozniosą się po mieście. Samo przeszukiwanie wymagało już wspólnej pracy całej czwórki, a także paru trików, których Mikel nauczył się od Emi jeszcze w Trevalay - bo fakt, udało się znaleźć skrytki w obu miejscach, ale obie były zabezpieczone skomplikowanymi zamkami i zmyślnymi pułapkami.

Niestety, większość tego wysiłku poszła na marne - cała trójka szpiegów posiadała niemal identyczne dokumenty, różniące się jedynie stopniem szczegółowości w aktach osób, pod które mieli się podszywać. Rozkazy i papiery związane ze zbliżającym się oblężeniem były takie same…
 
Sindarin jest offline