-Zjem a potem wyciągniemy sie na pół godzinki, wiesz że pojedzeniu się nie pływa chyba nie? A potem pójdziemy, chętnie trochę pośmigam w basenie.
Ostatnie słowa wymówił trochę niewyraźnie bo miał usta pełne żarcia. Wreszcie jakiś konkret! Szybko zmiótł zawartość talerzy i wyciągnął sie w fotelu. -Nie masz jakiegoś browarka? Napiłbym sie.
Rzucił do kumpla zakładając nogi na stolik.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |