Wieczorek integracyjny
- No w końcu gadacie z sensem, panie Edwardzie - westchnął Stefan.
- Nie przesadza pan, panie Akio? -Stanisław dla rozładowania atmosfery próbował się uśmiechnąć.
- A mi się podoba takie podejście- do miłości trzeba i szacunku- skwitował Stefan. - I jest kwintesencją problemów pana Edwarda. Jak miała na imię pana żona panie Akio? W hotelu
Stefan miał wrażenie, że oto jeden z tych momentów kiedy żarówka świeci mu się nad głową. Właśnie wymyślił sposób jak się pozbyć towarzystwa tego debilnego księcia, a i to kosztem kogoś kogo nie lubił.
- O jaśnie książę Julesie, a czy wiecie kto się za wami najbardziej stęsknił po tym jak opuściliście Amestris. Pan Edward Elric. Tyle o panu mówił przez ostatnie miesiące! A jest tutaj na sali.
-O tak! - Stanisław uznał, że trzeba pomóc bratu. Trzeba odwrócić jakoś uwagę od Akio. - I ojejku... Pawełku, miałeś nie mówić! Pan Elric kazał nie mówić. Będzie się wypierał, bo się strasznie wstydzi.
-Jest taki nieśmiały...
-O tak... Zaskakująco!
-Przy okazji panie Maurice, czy bylibyście uprzejmi przekazać Mistrzyni Rockebell, że księciu Stanisławowi obluzowała się śrubka. W rybie pilnym proszę. - trzeba odciągnąć Winry od tego wariata. Edward sobie poradzi!
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |