Cytat:
Napisał Aro Sesja w duchu twórczości Kinga czy Koontza, czyli małomiasteczkowy horror z elementami nadnaturalnymi (ale niekoniecznie z akcją dziejącą się w Stanach). Ewentualnie slasher w stylu "Scream", czyli mocno wpisujący się w klisze i tropes gatunku, ale też bawiący się konwencją. Najlepiej na jakiejś minimalistycznej, prostej mechanice. "Wiedźmin" albo coś w tym klimacie. |
Zastanawiam się czy
Aro to osobny byt czy jedna z moich osobowości wielorakich i to ja napisałem ten post ale o tym nie pamiętam.
Mamy identyczną piramidę potrzeb, jeśli ktoś ma w planach pomysł na sesję w klimatach małomiasteczkowego horroru rozgrywającego się w USA lub slasher to niech nie nie trzyma go w szufladzie i zakłada rekrutę. "Wiedźminem" też nie pogardzę, ewentualnie czymś w klimatach i estetyce "Thorgala".