Widzę nikt nic nie chce podrzucić
.
No to znowu ja. Facet ma łódkę, kozę, psa i 20 główek kapusty. Znajduje się z tym wszystkim na jednym brzegu rzeki. Na drugim jest jego dom. Najbliższy most jest dzień drogi stąd. Na łódkę można zabrać albo kozę, albo psa, albo 20 główek kapusty. Przy większym obciążeniu tonie. Jak facet jest obok swojego inwentarza, to jest spokój, ale jeśli chociaż na chwilę odejdzie to koza zabierze się za jedzenie kapusty, a pies za jedzenie kozy. Jak przetransportować ten inwentarz na drugą stronę rzeki? Można pływać w te i na zad ile się chce, z ładunkiem albo bez.