Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2007, 12:27   #2
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Bailey przygładził dłonią włosy... Co i tak nie zmieniło ich wyglądu... Obojętna twarz nie zdradzała kłębiących się pod czaszką myśli mężczyzny.
"Co za demon mnie pokusił, by zgłosić się na tę samobójczą wyprawę". "Za nudno było w domu przy kominku". "Wyprawa do innego Świata... Oby nie był to ten lepszy, obiecywany przez kapłanów."
Rzucił okiem na współtowarzyszy.
"W takim towarzystwie będzie ciekawie" - przemknęła kolejna myśl.
W końcu oderwał się od obserwacji.
- Bailey Fence - przedstawił się krótko.
Spokojnie przytroczył ekwipunek do siodła.
- Sądzę, że powinniśmy ruszać - powiedział dając przykład i dosiadając rumaka. - Gdy wyjedziemy za bramy pałacu nasz towarzysz i przewodnik zarazem - skinął głową w kierunku przedstawiciela Starszego Ludu - może się z nami podzielić kilkoma szczegółami na temat czekającej nas drogi i czających się tam niebezpieczeństw.
Poklepał po szyi niecierpliwiącego się wierzchowca.
- To jak? Ruszamy? - spytał.
 
Kerm jest offline