Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2022, 04:01   #2
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Na spotkanie Miechowskiego przywiózł Rodrigo starzec był niezadowolony z oderwania od swojej nocnej rutyny, ale Brat Nikodem stwierdził, że jego umiejętności kontaktu z ze zwierzętami, przydadzą się Pani Szeryf. Treser ufał Stwórcy stawił się więc na spotkanie o wyznaczonej porze.

Nosferatu zostawił patchworkowy płaszcz, który zwykle nosił z facetem przed wejściem dla VIPów. Szatniarz wygląda jakby nie wiedział, jak ma zareagować. Trudno było mu się dziwić, ciuch ten lata świetności miał już zdecydowanie dawno za sobą, wszelkie przetarcia i dziury uzupełniano na bieżąco, wyprawioną zwierzęcą skórą oprócz kocich "łat" było tam też wszytych pełno piór oraz kołnierz z wiewiórczego futra. Sporo było doszytych pękatych kieszeni wypełnionych różnego rodzaju ziarnami: prosem, makiem, słonecznikiem, oraz przysmakami dla kotów i psów. Dziwacznego obrazu dopełniały dawno zaschłe zacieki ptasich odchodów...

Nikodem poprosił aby nie wchodził na spotkanie w płaszczu bo zrobi złe pierwsze wrażenie. Wszedł więc ubrany w płaszcz przeciwdeszczowy gumiaki, gumowe rękawice, do tego maska na twarz (którą zostawił w szatni razem z patchworkiem) przyzwyczajenie z pracy kanalarza.
Jego twarz była szara i starcza, jego oczy były dziwne ptasie i pomarańczowe a po bokach głowy miał narośla przypominające pióra.

- Dobry Wieczór Państwu jestem Carl miło mi Państwa poznać- Przywitał się z wampirami dłuższą chwilę przyglądał się Brunonowi - Ahhh! Już wiem, skąd Pana kojarzę! Klub motocyklowy prawda ? Obejrzałem z moimi guholami "Sons of Anarchy" i "Mayans MC" kiedy ptaszęta mi powiedziały że mamy w Paryżu nasze własne MC! Ptactwo nie do końca lubi hałas, który robicie, ale nie ma co się nimi przejmować... Maszyny bardzo ładne, ale zbyt widowiskowe jak na moje potrzeby wolę jeździć "w klatce" - Uśmiechnął się. Sprawiał wrażenie dziadka, który nieudolnie próbuje wykazać zainteresowanie hobby wnuka.

Reakcja na słowa Aurory
Carl był wyraźnie zasmucony opowieścią Szeryf - Mroczny Ojcze! Ci biedni ludzie! - Krzyknął kręcąc głową - Musimy powstrzymać tego potwora! Mogę popytać zwierzęta żeby sprawdzały okolice, będę musiał dokupić ziarna i jedzenia dla nich… - Widać było że jest przejęty.
Jego serce ogarnął smutek wyparty przez strach o Natalkę, Karolinę oraz Rogera.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-08-2022 o 15:32.
Brilchan jest offline