Jedno "źródło" wiadomości oddaliło się w niewiadomym, być może niebezpiecznym dla innych kierunku, trzeba było sprawdzić, czy gdzie indziej uda się zdobyć jakieś informacje.
Młodzik, którego wypytywał Krugar, wyglądał na wystraszonego, ale Orgof sądził, iż po paru zdaniach rozmowy służący zmieni swe podejście do "obcych". Nie zadawał jednak pytań, czekając na to, jakie padną odpowiedzi na słowa krasnoluda.