Podczas gdy krasnolud rozmawiał i próbował wyciągnąć od chłopaka jakiekolwiek informacje, a elf się nie odzywał Zygfryd uważnie choć nienachalnie rozglądał się dookoła.
Wszystko szło nie tak odkąd ruszyli za tajemniczym mężczyzną. Czuł się nieswojo. Jeszcze nie doszedł do siebie po informacji o zniszczeniu Kolegium Magów, a tu póki co nie znaleźli nawet jeszcze chwili oddechu.
Rozglądał się uważnie dookoła, żeby nie dać się tym razem zaskoczyć, a jednym uchem przysłuchiwał się rozmowie Krugana. Rozmowa jak się okazało była dość jednostronna gdyż wyglądało na to, że chłopak nie wiele wie lub nie zna odpowiedzi akurat na te pytania, które interesowały krasnoluda.
Zygfryd westchnął do swoich myśli. Nadal byli w czarnej dupie i nie widać było światła nadziei.