Pliman, czy ja wiem ciężki temat zapodałem? Kwestia gustu i podejścia.
Założenia są proste, wręcz banalna, a cała konwencja lekka, humorystyczna i podszyta duszną i mroczną atmosferą kosmicznej grozy.
____
Avitto, nigdy nie ma gwarancji w przypadku tego typu niestandardowych pomysłów. Uważam, że doza otwartego umysłu, minimalna znajomość poruszanego tematu i dystans do siebie i gry i może wyjść z tego coś interesującego.
To ma być ultra krótka i ultra szybka sesja. Jak pisałem na wstępie post mają być na 100-200 słów maks.
To pozwoli na zwięzłość i powinno przyspieszyć rozgrywkę. Owszem narzuca pewne ograniczenia, ale z miejsca eliminuje wodolejstwo, a klimat i w taki sposób można zbudować.
____
Phil i Dhratlach, o wy prześmiewcy i żartownisie. Prawilni zrzędliwi starcy byli i są tylko jedni.
Lubię tych zgryźliwych starców, więc i wam wybaczę. :P
Mogę jednak zdradzić, że w przygodzie pojawi się polski pisarz. Podpowiem, że to ktoś w klimacie grozy, jak dwaj główni bohaterowie.
I gdybym miał sam dorzucić jeszcze kogoś do tej głównej pary bohaterów i to z naszego podwórka, to byłby to albo Miciński albo Witkacy.
To jednak nadałoby sesji troszkę inny sznyt, ale kto wie może kiedyś i na takie wariactwo się zdecyduję.
___
Pliman prowadziłem takie miksy. Głownie w realiach szeroko pojętego Zewu Cthulhu. Jako NPC-y miałem i Sherlocka i Picassa, a także Baudelaire, a jedne z graczy grał kimś wzorowanym na Zdzisławie Beksińskim.
Jest to do ogarnięcia. Zależy jednak od realiów, poziomu autentyczności i ogólnie pojętego klimatu.
Czy robimy, to na serio i trzymamy się faktów historycznych, czy jednak jak w tym przypadku puszczamy wodze fantazji i bawimy się konwencją.