Cytat:
Napisał Buka A co do decyzji/reakcji Wesy... owszem, bardzo sukninkotowate zagranie/postawa, gdy owych luksusów właśnie zaznał z jej portfela, a teraz "pffff, olać ją" :PPPP no ale wiadomo, twoja postać Aro... |
Sama z dobrego serca zafundowała, a Ty z hotelem postawiłaś nas przed faktem dokonanym (
nota bene niejako odbierając decyzyjność).
Tok rozumowania Wesy jest wytłuszczony w poście, w poprzednim też dosyć dosadnie była wzmianka że nie przywiązuje się do nikogo z racji stylu życia (wcześniej pewnie też wkradłem gdzieś wzmianki o tym, ale nie pamiętam), a Melody od samego początku mu nie pasowała (czego nie kryłem). Także tego, reakcja chyba wierna postaci, nie?
Wesa nie jest robiony pod linijkę, zresztą też chyba nikt z nas nie gra dobrym Samarytaninem. W końcu to Dziki Zachód. Bycie sukinkotem jest niejako wpisane w zawód, a argument "bo zafundowała luksusy" to żaden argument.
Metagrowo zaś - tak, wiem, tam jest
plot, lećcie-gońcie. Tyle że moja filozofia gry jest podobna tej, którą
Arthur wyłożył w poście #121 (wybacz, że Cię tak z imienia wyciągam
). Wesa nie ma najmniejszego powodu czy motywacji, by nadstawiać karku dla Melody (patrz wyżej/post fabularny). Inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby to trzeba było ratować postać któregoś z Graczy, wtedy zadziałałby imperatyw fairplayu (jak to bodajże Alex kiedyś i gdzieś ładnie określiła), a i znalazłbym więcej powodów dla takiej akcji
in-character (bo Wesa nie widzi ich jako kul u nogi). Padło jednak na NPCa (to, że jest to DMPC nie ma dla mnie żadnego znaczenia), którego utrata nie wyłączyłaby nikogo z gry, więc i nie czuję potrzeby bawienia się w logiczną ekwilibrystykę i naginania osobowości Wesy, bo już i tak go wystarczająco wykastrowałem ze zdrowego rozsądku i instynktów samozachowawczych przez te 15 stron sesji.
Także tego.
A, i żeby nie było, pisane na luzie. Tak tylko postanowiłem rozjaśnić bardziej przyczyny takiej, a nie innej reakcji Wesy, jakby ktoś miał jakieś wątpliwości "dlaczego tak, a nie inaczej".