Edgar już szykował się do skoku na najbliższego wieśniaka, gdy przemówił Rupert.
"Wszystko albo nic. Teraz zagram wściekłego hobbita."
Niziołek utkwił wzrok w podżegaczu i zaczął warczeć, jednak nie głośno. Po chwili zaczął również toczyć pianę z pyska.
"No zobaczymy jak ma mocne nerwy i klejnoty."
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |