Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2022, 09:42   #479
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Pościg na lombardzkich bezdrożach

Wybudzony z płytkiego snu Nathan rozejrzał się czujnie. Blanchard wpatrywał się w mrok, a wybudzony widac wcześniej Dragan już kiwnął palcami do Bartheza, wskazując kierunek, z którego doszedł ich dźwięk trzaskającej gałązki. Zapewne w normalnych okolicznościach Alpejczyk uznałby to zwykłe dźwięki natury - sarnę idącą do wodopoju, czy ciekawskiego szopa, czującego zapach otwartej konserwy, ale mangrowy las wydawał sie bardzo pusty i cichy, nawet jak na gust Helwety, a utwierdzili go w tym jedynie przed zmrokiem pollanie cmokajacy ze skonsternowanym niepokojem, gdy zapytał ich o tropy zwierzyny.

Winien się uspokoić, gdy doszedł ich przeciągły, zwierzęco brzmiący syk, ale Barthez zadziałał odruchowo - szybko gestami pokazał aby przygotować się a Dragan i Yuran bezszelestnie skoczyli na boki, próbując wziąść cokolwiek tam czaiło się w mroku w kleszcze. Barthez odczekał chwilę i w końcu skierował powoli lufę broni w stronę dźwięków, ale nie po to a by strzelić, ale po to aby złowić to w snop piekielnie mocnej taktycznej latarki zamontowanej na szynie karabinu.
Mysliwi idą na boki, a Barthez chce poświecić w miejsce skąd dochodziły dźwięki snopem światła z latarki. Mam nadzieje, że to tylko jakiś zwierz i spłoszy się.

 
8art jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem