Bogumysł wbrew dotychczasowej metodzie nie będzie parł na dalszy kontakt z Czarneckimi, choć może ten kontakt wzbudzić w razie potrzeby.
Czerwony wyjdzie z założenia, że skoro sprawy postąpiły w kierunku "krucjaty przez knieje" to użyje swoich do zebrania jak największej ilości informacji o terenie, na który przyjdzie wyruszyć i odbyć walkę. Będzie szukał przewag wśród ludzi, nieludzi i ksiąg - być może kroniki cokolwiek pokażą? |