Ok, to na wstępie sorry za wszystkie literówki. Widzę, że się tego nazbierało. Uroki nocnego pisania, mimo, że sprawdzałem przed wysłaniem
Cytat:
- No wstępny namiar do cantanowcy podali dość dokładny. A czy coś oprócz tego to podumam przy pisaniu posta.
|
Tzn. ja zrozumiałem, ze oni dali nam info w rodzaju: tam są koszary i oni w tych koszarach są skorumpowani. Załatwcie to.
Jeśli oprócz tego jest jakiś kontakt osobowy, z gatunku idźcie do tego i tego gościa, który jest tam tym i tym, to nie załapałem.
Cytat:
- A liczenie zakupów to: cena x ilość. Więc przykładowo jak AK-47 kosztuje 3 700 $ za 1 szt no to za 10 szt będzie kosztował 37 000 $, za 100 szt. to 370 000 $ itd. Tak z czystej matmy. No można coś próbować z tą ceną zrobić ale to już trzeba by fabularnie coś podziałać.
|
No dobra, to zapytam inaczej. Czy z naszego budżetu mamy sfiksować zakup broni dla całej tej partyzantki? Bo wychodzi mi na to, że na 20 ludzi to jakieś 120000$, nie uwzględniając jakikolwiek innych wydatków na sprzęt indywidualny. Ilu spodziewamy się mieć ludzi pod bronią w godzinie W? Pytam jako gracz, ale wspierany fachową wiedza mojej postaci
Czy mówmy o liczbach rzędu 50-100 czy 300-500?
Snując te wszystkie plany myślałem raczej o czymś w tej drugiej okolicy i zdaje mi się, ze pod kątem wyszkolenia można spróbować to ogarnąć. Pytanie czy da się to ogarnąć pod kątem budżetu na podstawowe uzbrojenie dla tych ludzi? W sensie, czy Cantano wie, że to będzie kosztować cosik koło 500 x ok 6000$ = 3 000 000 zielonych za sam tylko karabin, dla takiego ludka (oczywiście jeśli założymy, że chcemy je kupować a nie np. zrabować z jakiegoś magazynu).
Cytat:
- Chyba poprzednio było, że to odpowiednik standardowej ciężarówki pod względem ładowności. Czyli ok 2-3 tony ładunku. No ale to taka wyładowana po dach paki ciężarówka a więc i ładownia kutra. Jakby patrzeć aby było względnie dyskretnie no to o wiele mniej.
|
Czyli w sprzyjających warunkach mogę założyć, że na kuter spokojnie wjedzie 20 karabinów plus amo.
Cytat:
- Oki, to za to pewnie będe coś kulał co z tego wyszło. To raczej operacje liczone w dniach albo i tygodniach. Nie takie hop siup w każdym razie.
|
No luz. Ja zakładam, że te zabawy w Barcelonie i Grenadzie zajmą co najmniej kilka dni. Przez ten czas „zwiad” powinien stworzyć coś w rodzaju mapy z powbijanymi kolorowymi pineskami, które na początek z ogólnym, ale wraz z postępami zwiadu (przez kolejne tygodnie i miesiące) będą zapełniać się coraz bardziej szczegółowym opisem, planami, itp.
I to wszystko gdzieś w super tajnej kwaterze, w piwnicy pod świniajrnią :P
Cytat:
- Na plaże to mogą przybić te wojskowe barki których Wenezuela ma chyba 4. To swoją drogą bezpośrednie pochodne tych barek co lądowały w II WŚ na D-Day czy Pacyfiku.
|
Hihihi od razu pojawiał mi się w głowie plan na mały sabotaż
Cytat:
- To to już grubsza kalendarzowo sprawa. Bo cantanowcy musieliby znaleźć ochotników do takiej roboty, potem ich tam wysłać na kontynent, potem oni musieliby się tam jakoś zadekować no i jeszcze sprawa łączności. Raczej powinna być dostepna cywilna sieć telefoniczna czyli po prostu można zadzwonić z miasta do miasta. Bo z radiem no to jak taka Barcelona jest względnie blisko to coś można kombinować ale Caracas czy miasta w głębi lądu no to już są znacznie dalej. Tak czy inaczej to by pewnie zajęło sporo czasu.
|
No zdaje sobie sprawę z tego faktu, ale i tak uważam, że warto, więc Buck nalega aby Cantoano puścił to w ruchu. Sprawą łączności w sensie radia na kontynencie i ewentualnie jakieś sieci kutrów jako przekaźników zajmę się później.
Cytat:
- No nie wiem... Pomyślę... Może coś za odpowiednią kasę i po odpowiednim czasie... Albo za jakiegoś questa... No jak chyba pisałem wcześniej, AIM to nie ONZ czy NASA Działa raczej w mniejszej skali.
|
No ja pytam, bo nie pamiętam jak to w grze wyglądało. Kojarzę tylko, że tam były dwie te organizacje i ta druga była „dużo mniej profesjonała”.