Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2022, 07:33   #77
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Ok, to na wstępie sorry za wszystkie literówki. Widzę, że się tego nazbierało. Uroki nocnego pisania, mimo, że sprawdzałem przed wysłaniem
Cytat:
- No wstępny namiar do cantanowcy podali dość dokładny. A czy coś oprócz tego to podumam przy pisaniu posta.
Tzn. ja zrozumiałem, ze oni dali nam info w rodzaju: tam są koszary i oni w tych koszarach są skorumpowani. Załatwcie to.
Jeśli oprócz tego jest jakiś kontakt osobowy, z gatunku idźcie do tego i tego gościa, który jest tam tym i tym, to nie załapałem.
Cytat:
- A liczenie zakupów to: cena x ilość. Więc przykładowo jak AK-47 kosztuje 3 700 $ za 1 szt no to za 10 szt będzie kosztował 37 000 $, za 100 szt. to 370 000 $ itd. Tak z czystej matmy. No można coś próbować z tą ceną zrobić ale to już trzeba by fabularnie coś podziałać.
No dobra, to zapytam inaczej. Czy z naszego budżetu mamy sfiksować zakup broni dla całej tej partyzantki? Bo wychodzi mi na to, że na 20 ludzi to jakieś 120000$, nie uwzględniając jakikolwiek innych wydatków na sprzęt indywidualny. Ilu spodziewamy się mieć ludzi pod bronią w godzinie W? Pytam jako gracz, ale wspierany fachową wiedza mojej postaci Czy mówmy o liczbach rzędu 50-100 czy 300-500?
Snując te wszystkie plany myślałem raczej o czymś w tej drugiej okolicy i zdaje mi się, ze pod kątem wyszkolenia można spróbować to ogarnąć. Pytanie czy da się to ogarnąć pod kątem budżetu na podstawowe uzbrojenie dla tych ludzi? W sensie, czy Cantano wie, że to będzie kosztować cosik koło 500 x ok 6000$ = 3 000 000 zielonych za sam tylko karabin, dla takiego ludka (oczywiście jeśli założymy, że chcemy je kupować a nie np. zrabować z jakiegoś magazynu).
Cytat:
- Chyba poprzednio było, że to odpowiednik standardowej ciężarówki pod względem ładowności. Czyli ok 2-3 tony ładunku. No ale to taka wyładowana po dach paki ciężarówka a więc i ładownia kutra. Jakby patrzeć aby było względnie dyskretnie no to o wiele mniej.
Czyli w sprzyjających warunkach mogę założyć, że na kuter spokojnie wjedzie 20 karabinów plus amo.
Cytat:
- Oki, to za to pewnie będe coś kulał co z tego wyszło. To raczej operacje liczone w dniach albo i tygodniach. Nie takie hop siup w każdym razie.
No luz. Ja zakładam, że te zabawy w Barcelonie i Grenadzie zajmą co najmniej kilka dni. Przez ten czas „zwiad” powinien stworzyć coś w rodzaju mapy z powbijanymi kolorowymi pineskami, które na początek z ogólnym, ale wraz z postępami zwiadu (przez kolejne tygodnie i miesiące) będą zapełniać się coraz bardziej szczegółowym opisem, planami, itp.
I to wszystko gdzieś w super tajnej kwaterze, w piwnicy pod świniajrnią :P
Cytat:
- Na plaże to mogą przybić te wojskowe barki których Wenezuela ma chyba 4. To swoją drogą bezpośrednie pochodne tych barek co lądowały w II WŚ na D-Day czy Pacyfiku.
Hihihi od razu pojawiał mi się w głowie plan na mały sabotaż
Cytat:
- To to już grubsza kalendarzowo sprawa. Bo cantanowcy musieliby znaleźć ochotników do takiej roboty, potem ich tam wysłać na kontynent, potem oni musieliby się tam jakoś zadekować no i jeszcze sprawa łączności. Raczej powinna być dostepna cywilna sieć telefoniczna czyli po prostu można zadzwonić z miasta do miasta. Bo z radiem no to jak taka Barcelona jest względnie blisko to coś można kombinować ale Caracas czy miasta w głębi lądu no to już są znacznie dalej. Tak czy inaczej to by pewnie zajęło sporo czasu.
No zdaje sobie sprawę z tego faktu, ale i tak uważam, że warto, więc Buck nalega aby Cantoano puścił to w ruchu. Sprawą łączności w sensie radia na kontynencie i ewentualnie jakieś sieci kutrów jako przekaźników zajmę się później.
Cytat:
- No nie wiem... Pomyślę... Może coś za odpowiednią kasę i po odpowiednim czasie... Albo za jakiegoś questa... No jak chyba pisałem wcześniej, AIM to nie ONZ czy NASA Działa raczej w mniejszej skali.
No ja pytam, bo nie pamiętam jak to w grze wyglądało. Kojarzę tylko, że tam były dwie te organizacje i ta druga była „dużo mniej profesjonała”.
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline