Gobelin doszedł do wniosku, że ma dość czekania i zaczął się wspinać bez liny! Jest tak zajebisty, że na pewno do radę nuż, bo kto jak nie on! IDĘ TAM DU WAZZ W GÓRE NIE ZABIIAĆ MNIEEEE - Krzyknął ile sił w grajkowych płucach, bo nie raz widział jak jeden Snot zabił drugiego przez pomyłkę, bo się wystraszył, że tamten to wróg, szczególnie jak było ciemno i straszno.
Następnie spróbował się wspiąć do dziury.