Trartex patrzeć na Szmalca z wyrzutem. Ten chcieć zabrać mu linu, a to przecież jego linu. Trartex nie chcieć oddać swoje linu.
- Moja linu! - Krzyknął Trartex do Szmalca - Ja dać linu Czmych. Nie Szmalc. Czmych głupi oddać linu. Nie zaczepić. Głupi Czmych! - Krzyknął Trartex w górę i wyrwał swoją linu z rąk Szmalca.
Druga linu spadła w dół. Jeden koniec. Drugi nie. Po linu można się wspinać myśli Trartex.
- Pacz, tam jest linu. - Pokazał palcem. Sam chciał wejść po linu. Kamulec być szybszy, a Szmalc wołać coś o jeden. Trartex spojrzeć na ręka. Ile tu jeden? Trartex wyciągnąć palce i liczyć, a ciężka to rzecz. Liczyć, liczyć... on tak długo liczyć, że linu znowu wolna się zrobiła. Wleźć po niej postanowił.