Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2022, 21:00   #34
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Cześć,

Nasza wspólna historia dopiero się rozpoczęła, ale już musi się skończyć. Niestety chwilowo straciłem ochotę na pisanie w sesjach przez zachowanie naszej MG dokładnie w tej sesji. Miałem zachować to dla siebie, jednak widzę, że na temat moje osoby MG mówi nieprawdę (tak, mimo że nie pisze to dalej wszystko czytam, ludzie do mnie także piszą). Skoro Buka nie potrafi się pohamować przed mówieniem, tym bardziej nieprawdy, więc niestety powiem też co było powodem mojej rezygnacji.

Po rezerwacji posta można było domyślić się, że będę wrzucał tutaj jakąś scenę. Typ sesji sam mówi jakiego typu scena mogła to być. Niestety z powodu, że nie zrobiłem dokładnie tego co chciała MG jej odpisy były bardzo opóźnianie, wszystko było komplikowane, a sama MG robiła mi na złość na każdym kroku. Pomimo kilkukrotnych prób nawiązania rozmowy, czy scena może jej nie odpowiada, coś się nie podoba, odpowiedzi były wymijające, albo było ich brak. Z tego też powodu ostatecznie postanowiłem zrezygnować ze sceny, wyrzucając ją do kosza - tym bardziej, że zostałem obrzucony błotem przez nią, bo w końcu napisałem, że nie podoba mi się jak podchodzi do tej sceny. Szkoda, bo było to sporo tekstu, jednak pisane przez bardzo długi okres.

To było głównym powodem, dla którego straciłem chęć na odpisy i zwyczajnie nie odpowiadałem. Buka jednak wprowadzała współgraczy w błąd (z różnych sesji) mówiąc, że dałem jej znać, że w obecnym tygodniu mnie nie będzie - nie było czegoś takiego. W końcu jak się do mnie odezwała, wyjaśniłem jej sprawę. Odpowiedzi nie uzyskałem, a jedyny wniosek jaki wyciągnęła z tej sytuacji to "focham się" oraz "jestem wredny", którą to informacje najpierw uzyskali moi współgracze, a dopiero później ja po kolejnych 24 godzinach.

Jak już wiadro pomyj przez MG zostało na mnie wylane u innych, że jestem ten zły, to powiem też coś od siebie. Nie do końca podoba mi się styl w jakim Buka traktuje swoich graczy. Przyjmuje wielu graczy do swoich nowych sesji, nawet tych, z którymi nie lubi grać, tylko po to, aby później w trakcie sesji z nich szydzić, ewentualnie zabić przy okazji, jak jej się nudzi, albo będą zbyt bardzo przeszkadzać. Patrz Dhratlach i Pliman. Tak Buka na was narzekała, niejednokrotnie. Osobiście z tym pierwszym ciężko mi się kiedyś grało, jednak trzyma poziom swojej postaci. Tutaj się przyznaje. Styczność w dwóch sesjach i współpracę źle wspominam. Z drugim, postać odgrywana dobrze, chociaż jeżeli chodzi o dogadywanie się poza sesja jest dla mnie czasem ciężkie, ale sama gra była bardzo dobra.

Żaden gracz nie może też zwrócić MG uwagi, bo zawsze pada jedna ze standardowych odpowiedzi: "Nie pitol", "Marudzisz", "Wymyślasz", " Jojczysz" etc.

Sama rekruta też nie raz odbiega od tego co jest w rzeczywistości. W rekrucie wyraźnie jest zaznaczone, że "doc jedynie do walk", a sama sesja jest prowadzona głównie na docu. Mi osobiście to nie przeszkadza, bo bardzo lubię doca, ale do sesji zapisują się osoby, które go nie trawią (patrz Aro, częściowo chyba też Asmodian) i później jest narzekanie MG i czekanie współgraczy, bo gra zaledwie ½ z nich, bo tamci nie zaglądają na doca, albo raz na kilka dni - wcale się nie dziwię, skoro nie lubią, miało go być mało, jedynie do walk (przy których pojawiali się dużo częściej), więc nie mam im nic do zarzucenia.

Ostatnio też była sytuacja, gdzie Buka tłumaczyła się, że ma bardzo mało czasu, bo ma nawał obowiązków w pracy. Nie ma problemu. Życie prywatne ważniejsze. Nie wypominałbym jednak tego, gdyby nie fakt, że w trakcie gdy MG olewała 3 sesje (w 3 ja u niej gram, a jest jeszcze więcej - tam nie wiem jak było), to w innej sesji padały bardzo długie posty w bardzo dużej ilości. Co świadczyło, że jednak ten czas miała. Wypalenie sesyjne? Do zrozumienia. Można poinformować, że chce się odpoczynek od konkretnie tej, czy innej sesji na 2 tygodnie, miesiąc. Jednak jak zapytałem się o to, odpowiedziano mi "To jest mój czas wolny, nie będziesz mi go kontrolować i się wtryniać." Niby racja, jej czas wolny robi z nim co chce, ale jak ktoś oferuje się sam z siebie, że będzie prowadził ci sesje, a później okłamuje, że nie ma czasu, bo znalazł sobie coś innego co aktualnie bardziej mu się podoba. No nie tędy droga.

Podsumowując, powodów mojej rezygnacji było kilka, nie wszystkie wymieniłem. Ostatnie zachowanie MG przelało czarę goryczy, ale ostatni czas współgrania z Buką dla mnie osobiście się pogorszył.

Miałem wiele planów do tej sesji. Dużo propozycji i nadzieję na wiele zabawy. Niestety nie widzę sensu, abym kontynuował zabawę z MG, z którym najwidoczniej przestaję się dogadywać, a sama Buka opowiada o mnie nieprawdę i mnie oczernia.

Współgraczy przepraszam, że porzucam na samym początku przygody, która mogła przednio się potoczyć i skończyć. Powodzenia w dalszej części gry.

Postać Taviona można uznać, że zachorowała. Zatruła się czymś i rejs spędziła w toalecie. Tavion sypiał z córką profesora. Mógł się o tym dowiedzieć i dosypać mu coś do wieczornego kieliszka. Od krótka historia zoologa, który zginął od zatrucia na morzu, bądź też w innych okolicznościach wymyślonych przez MG.

Pozdrawiam
 
Elenorsar jest offline