Mervil mimo, że starał się z całych sił, nie dał rady wyrwać się z uścisku węża. Zobaczywszy strzałę wbitą w gada i zamieniającą go powoli w sopel lodu przykucnął i starał pozbierać się po walce. Wtedy zdał sobie sprawę, że strzała nie mogła ot tak sobie wbić się w węża, ktoś ją wystrzelił. Ten ktoś stał przed elfem i przyjaźnie na niego spoglądał machając ogonem. Machając ogonem? Człowiek pokryty łuskami i machający ogonem z uśmiechem? Cała sytuacja była co najmniej dziwna, głównie ze względu na jaszczurzy wygląd jegomościa. - Dz-dzięki - powiedział Mervil do nieznajomego z trudem łapiąc oddech - kimkolwiek jesteś...
- Wiesz może co to za miejsce i co tu się dzieje? - zapytał trochę podejrzliwie spoglądając na mężczyznę z ogonem.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą"
Ostatnio edytowane przez TwoHandedSword : 22-09-2007 o 22:48.
|