Masz zupełną rację w kwestii mechaniki. Na szczęście Nuada nie wydaje się kimś, kto stawia mechanikę ponad fabułą. Więc może rozważy moje pytanie i przychyli się do prośby.
Nie chodzi mi o żaden utylitaryzm, ani mechaniczny min-maxing. Rozwinięcie mocnej głowy sugerowałoby, że postać zwykła spożywać trunki i nabrała w tym pewnej wprawy (jest to wszak rozwinięcie, nie coś wrodzonego). Moja postać nigdy nie tknęłaby alkoholu. Nigdy. Dlatego wolałabym nie być zmuszona do takiego wyboru. Wolałabym nawet zrezygnować całkowicie z rozwinięcia (o ile mogłabym mimo to awansować), niż wziąć mocną głowę. Po prostu jest to kompletnie sprzeczne z koncepcją mojej postaci.
__________________ „Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”. |