Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2022, 09:03   #52
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Przycupnięty za kontuarem jak mysz pod miotłą Dave drżał o swe życie. Szczurze instynkty pulsujące coraz słabszym echem, lecz jednak, w jego ludzkim umyśle, kazały mu wpełznąć w norę i przeczekać zagrożenie. Schować się przed olbrzymem, który jednym uderzeniem ręki przełamał marmurowy blat.
STRACH.
Usiadł mu na plecach i przyciskał do posadzki, krępując ruchy.
LĘK.
Uciskał mu klatkę piersiową, ściskał za gardło, nie pozwalając złapać oddechu.
PRZERAŻENIE.
Odcinało mu tlen, powodując, że nie potrafił jasno myśleć.
GROZA.
Była w wilgotnych, dużych oczach giganta Jacka Reno.
BŁAGANIE.
- Pohhhoomóż mmhii - wbiło się niczym sztylet w skulone ciało Malkovicha.

Jack, uwięziony w ciele kolosa, cierpiał. Jego monstrualne ciało dygotało ze strachu nie mniej niż mikre ciało Dave’a. Odczuwało ten sam STRACH, LĘK, PRZERAŻENIE i GROZĘ co Malkovich. Jack miał swojego potwora, przed którym drżał. Rączka odwrócił twarz w kierunku przemienionego barmana. Skulony, z mokrym od łez pyskiem już nie był taki straszny.

- Jack - wyszeptał przez ściśnięte, wyschnięte gardło. - Kto… Jak mogę ci pomóc Jack?
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline