Nawet nie wiem kiedy zleciało nam te kilka lat odkąd rozpoczęliśmy sesję. To chyba najlepiej świadczy o tym jak się w nią grało.
W założeniu Huw nie miał być krystalicznie czystą postacią. Jak chyba każdy z nas miał mieć różne odcienia szarości. W dążeniu do dobra, do tego co za dobro uważał, był w stanie złamać wiele reguł.
Dobrze mi się nim grało i mam nadzieję, że choć trochę te odcienia szarości oddałem.
Najbardziej emocjonującą częścią sesji było dla mnie oczyszczenie po momencie kulminacji. Opisując spotkanie z Paulem faktycznie się wzruszyłem. W całej tej przemianie Lwyda dla mnie osobiście było również coś oczyszczającego. Za to szczególnie chciałbym Ci Caleb podziękować.
Z kanną grywałem już nie raz i żadnego zaskoczenia nie było. Dobrze i konsekwentnie prowadzona postać. Świetnie oddana relacja z Foxy. Tak na prawdę prowadziłaś dwie postacie.
Caleb, Ty sam sprawdziłeś się już jako MG i gracz.
Bardzo dobra sesja. Gra mi się z Wami znakomicie. Myślę, że to nie ostatnia nasza przygoda?
Do popisania zatem!
Dziękuję.