28-09-2022, 22:46
|
#144 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | Gdy wszyscy trzej mistrzowie znaleźli się w monumentalnej, opuszczonej świątyni na drugim końcu podziemnego tunelu Marcus kręcił się niecierpliwie.
Kontynuowali więc rozmowę. - Czego chcę? Zdaje się tego, co i wy. Odnaleźć zaginionych, pochować umarłych i oczyścić to miasto. Wyplenienie tutejszej władzy i ich popleczników to zadanie dla armii, ale tak się składa, że oddziały mojego Zakonu są wyprowadzone w pole. Wedle planu mieli być na południe stąd.
Kapłan po krótce nakreślił, że od dawna planował zamachy na burmistrz, głowy cechów i inne znane osoby, co do których współpracy z wampirami był pewien. Opowieść jednak, z uwagi na nawał nazwisk i przeskoków w czasie, stała się w połowie niezrozumiała. Marcus mówił coraz szybciej, jakby wyrzucał z siebie ciążące tajemnice. |
| |