Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2022, 17:49   #40
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Gdzieś na Atlantyku, Statek "Olympic"
22 czerwiec, 1930 rok.
Niedziela(4-ty dzień podróży)
Wieczór

Ebenezer ocknął się… w jakimś lazarecie. Leżał w jednym z - wyglądających na szpitalne - łóżku, i był mocno, mocno skołowany. Nadgarstki i kostki u nóg miał zabandażowane, a na torsie był wielki opatrunek. Więc to nie był sen, czy raczej koszmar.

Nadal słabemu mężczyźnie wyjaśniono, iż załoga znalazła go w kabinie "podłych terrorystek", skrępowanego i zakrwawionego…

Terrorystek??

Lekarz w skrócie opisał, coraz bledszemu wielebnemu, zaistniałą sytuację na statku. Zamach na księcia… trupy w restauracji pierwszej klasy… ranni… bomby… śmierć wszystkich trzech niby zakonnic…


Aby uspokoić Ebenezera, trzeba było mu podać środki. A później wezwano dwóch oficerów, którzy wzięli go na spytki. Podejrzewano go o udział w całej tej tragedii?! Jednak nie… towarzysze już wcześniej potwierdzili, kim Ebenezer był, co robił na "Olympicu", dokąd płynął… zostawiono go więc już w spokoju. Przetrzymano jednak na noc w lazarecie.





Gdzieś na Atlantyku, Statek "Olympic"
23 czerwiec, 1930 rok.
Poniedziałek(4-ty dzień podróży)
Ranek

Na prośbę Iris, i za pośrednictwem Sarah, całe towarzystwo zostało zwołane na śniadanie w jednym miejscu… a był nią "pokój do czytania" pierwszej klasy, który podobnie jak hol, pełnił obecnie funkcję miejsc, gdzie organizowano na dwa ostatanie dni rejsu, posiłki dla najbogatszych.

Detektyw została przywieziona na wózku inwalidzkim przez lekarkę. Miała lewą rękę na temblaku, no i… chyba musiał być powód, dla którego sama nie chodziła?
- Cześć wszystkim - Powiedziała Iris, przelotnie się uśmiechając - Kiepsko wyglądam, tak, ale czuję się już lepiej. Zostałam postrzelona w ramię, udo, i plecy, choć to ostatnie, to jedynie draśnięcie…

~

Książę Wilhelm Friedrich Franz Joseph Christian Olaf z Prusji był zabity, podobnie jego bodygard, oraz dwie towarzyszące im panienki. Tavion również zginął, jakiś strzelający gentleman, steward po ciosie nożem, oraz małżeństwo i ich 16-letnia córka. Do tego ranna Iris, i jakaś dama… porwany i odnaleziony ksiądz. Dużo przelanej krwi.

Niby zakonnice krzyczały o burżuazji, o proletariacie, a jednocześnie po francusku o rewolucji(?) co mocno do siebie nie pasowało, a fakt, iż były włoszkami(?), to już wcale?

Iris chciała przeprowadzić śledztwo, i miała nawet na to zgodę kapitana statku. Wystawił on również dla całego towarzystwa przepustki, umożliwiające swobodne poruszanie się po całym "Olympicu", jak i pomoc załogi… mieli więc wszyscy zostać detektywami?


- Jak nie macie ochoty, i macie lepszy pomysł na spędzenie reszty rejsu, nie ma sprawy, nie nalegam - Powiedziała Iris, wzruszając ramionami - Ale taka okazja zdarza się tylko raz w życiu. Możemy pomóc wyjaśnić ten zamach, chociaż częściowo, zanim jeszcze dotrzemy do portu… ktoś mógłby porządnie przejrzeć kabinę tych trzech babek. Ktoś obejrzeć ich ciała, czy mają jakieś znaki, tatuaże, cokolwiek co może pomóc? Pooglądać ich broń, te bomby, które nie wybuchły… to wszystko element tej układanki, wszędzie mogą być jakieś tropy, jakieś fakty, które nam pomogą… a Mathew może również o wszystkim pisać, i robić zdjęcia? Jako reporter, to… wybaczcie za wyrażenie… nie lada okazja na TAKI artykuł, i to z "pierwszej ręki"? Co wy wszyscy na to? Jest nas szóstka, podzielimy się na pary, i zaczniemy węszyć? Mamy 24h…









***
Komentarze jeszcze dzisiaj.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest teraz online