Bran się na tym nie zna, więc zaufa lotcie.
Moja sugestia do walki: (tu mechanicznie, bo fabularnie w poście napisałem)
Mam taki dynks, który nazywa się Eldrich Cannon Protector:
To daje 1d8+3 tymczasowych HP dla wybranych przeze mnie osób w promieniu 10 stóp od tego. W mojej bonus akcji (czyli co turę może nam dawać średnio 7,5 HP). Myslę, że jest to lepsza opcja na walkę niż miotacz ognia, który planowałem.
Sam Protector może chodzić/wspinać się 20 stóp na turę.
Bran stanie w pierwszej linii. Bazowo mam 19 AC, w reakcji mogę rzucić Shield (+5 do AC), więc powinienem wytrzymać kilka chwil.
Articifer ma tę wygodę, że WSZYTKIE jego czary wymagają komponentu materialnego, i to że przedmioty ulepszone jego Infuzją mogą być jego focusem. Co czyni go jedyną klasą, która bez featów może rzucić Shield mając obie ręce zajęte (pole siłowe generuje moja ulepszona zbroja
Podsumowując: biorę go na klatę + zapewniam leczenie dla ekipy w okolicy. Niestety, kosztem tego nie będę błyszczał w zadawaniu obrażeń, więc cały ciężar zabicia zrzucam na Was.
Poprzedni nieumarły miał wysokie AC, więc przyda się Faerie Fire. Mogę je rzucić, ale to jedna Tarcza mniej (a mam w sumie 3 sloty)
Jeżeli chodzi o Lottę, to w sumie nie wiem jaki kierunek rozwoju barbarzyńcy obrała. Zelota byłby cudny, bo radiant dmg na nieumarłych działa podwójnie.
Paladyn chyba jeszcze nie ma na tym poziomie czegoś mocno krzywdzącego nieumarłych. W sumie jeżeli macie jakieś sugestie, to chętnie posłucham. Bran jest stworzony jako Tank/Support, więc dajcie znać jak mogę supportować.