Gdy Cath zobaczyła co się dzieje Sansa już przemieszczał się w stronę dziewczyny. Czuła, że zaraz stanie się coś strasznego, że za chwile biel może nie być już tak biała, że musi jakoś zareagować.
- STÓJ - krzyknęła wkładając w słowa całą swoją siłę woli. Czuła, że musi go zatrzymać, albo chociaż na chwilę spowolnić teraz póki bestia nie przejęła jeszcze całkowitej kontroli nad gospodarzem. - Następnie odezwała się już spokojnym głosem - POMYŚL - to słowo wypowiedziała z naciskiem - To twoja krew, oni wszyscy są Twojej krwi a pierścień jest na miejscu. Nic złego się nie stało. - podniosła dłonie w uspokajającym geście. Oddychała powoli i głośno i mała nadzieję, że hindus zacznie oddychać w ty samym spokojnym rytmie.
Chociaż po prawdzie nie była to duża nadzieja.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 06-10-2022 o 08:43.
|